Piękny strzał zaskoczył Szczęsnego, awans Arsenalu
Napisane: 2011-01-20, 00:15
<center>
</center>
źródło: onet.pl
Arsenal Londyn wygrał na Elland Road 3:1 (2:1) z Leeds United w powtórzonym spotkaniu III rundy Pucharu Anglii. Całe spotkanie w barwach Kanonierów rozegrał Wojciech Szczęsny.
Praktycznie przez całą pierwszą połowę Arsenal miał bardzo dużą przewagę. Ku radości Arsene'a Wengera przełożyło się to na zdobycz bramkową.
Już w piątej minucie Marouane Chamakh sprytnie przepuścił piłkę w polu karnym, dopadł do niej Samir Nasri i pewnym strzałem pokonał Kaspera Schmeichela. Kwadrans później powinno być 2:0, ale w piłkę nie trafił Andrij Arszawin, który znajdował się zaledwie kilka metrów od bramki i miał przed sobą jedynie Schmeichela. W 27. minucie fantastyczną okazję zmarnował Nicklas Bendtner, który nie trafił do pustej bramki po podaniu Bacary'ego Sagny.
Szczęsny uratował swój zespół rzucając się pod nogi rywala w 30. minucie, kiedy zbyt lekkie podanie Arszawina do Polaka padło łupem piłkarzy Leeds
Sagna z bardzo dobrej strony pokazał się w 35. minucie, posyłając z kilkunastu metrów mocny strzał i nie dając Schmeichelowi wielkich szans na skuteczną interwencję i było juz 2:0.
Zimny prysznic spadł na piłkarzy z Londynu dwie minuty później, kiedy fenomenalnym strzałem z ok. 25 metrów wprost w okienko bramki Szczęsnego popisał się Bradley Johnson. Polak nie miał żadnych szans na obronę tak mocnego i precyzyjnego strzału.
Na początku drugiej połowy Arszawin dwukrotnie mógł strzelić gola Pawiom, ale wyraźnie brakowało mu precyzji.
Z kolei Szczęsny dużo szczęścia miał w 64. minucie, kiedy po szybkiej kontrze powinno być 2:2, ale w znakomitej sytuacji z piłką minął się Billy Payntner.
Nadzieje gospodarzy rozwiał na niespełna kwadrans przed końcem Robin van Persie, który ustalił wynik na 3:1 po podaniu Bendtnera z prawego skrzydła.
W IV rundzie Kanonierzy zmierzą się z Huddersfield Town 30 stycznia na Emirates Stadium.
Leeds United - Arsenal Londyn 1:3 (1:2)
Bramki: Bradley Johnson (37) - Samir Nasri (5), Bacary Sagna (35), Robin van Persie (76)
</center>
źródło: onet.pl