Europa śmieje się ze Sławomira Peszki

Moderator: Moderator

Europa śmieje się ze Sławomira Peszki

Postprzez szymek » 2012-05-29, 15:01

Europa śmieje się ze Sławomira Peszki

Sławomir Peszko prędko nie zapomni o alkoholowym wybryku z początku kwietnia. Piłkarz, trafiając na noc do celi, wystawił się na pośmiewisko. Od incydentu minęły niemal dwa miesiące, ale media nadal "wbijają szpilki" polskiemu zawodnikowi. Dostał między innymi... "Nagrodę Joey'a Bartona".

"Peszko w celi "trenował" przed spadkiem"
- Sławomir Peszko mógł argumentować, że próbował przystosować się do "życia w drugiej lidze", kiedy spędził noc w policyjnej celi. W 1.FC Köln jednak nie widzieli nic śmiesznego w tej sytuacji. Polski pomocnik pod wpływem alkoholu zaatakował taksówkarza, który miał go o północy zawieźć do Düsseldorfu, i został zatrzymany, żeby wytrzeźwiał. Można by było zrozumieć, gdyby to taksówkarz zaatakował jego. Następnego dnia przeprosił, zapłacił 25 tysięcy euro kary i został zawieszony na jedno spotkanie - uzasadnił swój wybór Raphael Honigstein, korespondent "The Guardian".

"Nagroda Joey'a Bartona", jak łatwo się domyślić, przyznawana jest piłkarzom, którzy wzbudzają wielkie kontrowersje. Anglik, który jest patronem wyróżnienia, ma na koncie liczne skandale. Ostatni z nich wywołał swoim brutalnym zachowaniem podczas meczu z Manchesterem City, po którym został zawieszony na 12 spotkań.


"1,5" nie na boisku, ale na alkomacie
Z Peszki kpi także "Kölner Stadt-Anzeiger". Niemieccy dziennikarze przygotowali galerię piłkarzy, którzy dopuścili się alkoholowych wybryków. Otwiera ją Polak. - W Magazynie "Kicker" rzadko dostawał "1,5". Uzyskał jednak taką notę podczas badania alkomatem - prześmiewczo pisze internetowe wydanie gazety, nawiązując do spekulacji, że tyle promili alkoholu Peszko miał we krwi.

Dziennik nie ma litości dla Peszki, którego uznał za głównego winowajcę spadku 1.FC Köln do 2.Bundesligi. W podsumowaniu sezonu gazeta stwierdziła, że polski skrzydłowy był najgorszym zawodnikiem drużyny w sezonie.


Wcześniej też żartowano z Peszki
Żarty ze Sławomira Peszki przetoczyły się w niemieckich mediach tuż po incydencie. Kilka dni po wybryku zawodnika dziennikarze lokalnego radia stwierdzili, że Polak i jego koledzy "wolą chlanie niż bieganie". Przytoczono także przypadek Mišo Brečko, który został złapany na jeździe samochodem pod wpływem alkoholu.

Z polskiego piłkarza zażartował także komentator meczu 1.FSV Mainz 05 - 1.FC Köln, który w przerwie meczu, przy stanie 3:0 dla drużyny Eugena Polanskiego, powiedział: - Köln gra tak słabo, że zrozumiałbym, gdyby Peszko znowu chwycił za butelkę.


Zgubiony telefon wzbudził śmieszność
Peszko stał się obiektem żartów mediów w lecie 2010 roku, ale zupełnie z innego powodu. Kiedy piłkarz przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Polski w Hiszpanii, nie mogli się z nim skontaktować działacze Lecha. Powód? Zawodnik miał... zgubić telefon. Miało to miejsce, kiedy toczyły się negocjacje dotyczące jego transferu do Panathinaikosu Ateny. - Moja historia z zagubionym telefonem komórkowym jest jak najbardziej prawdziwa - przekonywał 26-letni obecnie piłkarz, ale mało kto uwierzył w tłumaczenia.
Avatar użytkownika
szymek
Trzon drużyny
 
Posty: 662
Dołączył(a): 2011-08-01, 22:07
Lokalizacja: Tarnów/Machowa

Powrót do Inne ligi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

FC Porto Napoli AC Milan Liga woska Pierwszy polski serwis o Gialloblu GenoaPoland
cron