AJ Auxerre z Ireneuszem Jeleniem i Dariuszem Dudką w składzie wywalczyło cenny punkt na wyjeździe, remisując z Olympique Marsylia 1:1 (0:0) w meczu 33. kolejki Ligue 1. Do sporej niespodzianki doszło natomiast w Tuluzie, gdzie porażkę zanotował Olympique Lyon.
Olympique Marsylia na Stade Velodrome podejmowało AJ Auxerre z Ireneuszem Jeleniem i Dariuszem Dudką w składzie. Mistrzowie Francji byli stroną przeważającą w pierwszej połowie, natomiast drużyna reprezentantów Polski rzadko gościła pod polem karnym OM.
Osamotniony w ataku był Jeleń, który bez wsparcia kolegów nie potrafił zagrozić bramce strzeżonej przez Steve'a Mandandę. Dudka natomiast interweniował niepewnie i nie radził sobie z aktywnym Lucho Gonzalezem, który w pierwszej połowie zmarnował dwie świetne okazje do otwarcia wyniku, ale skutecznymi obronami popisywał się za każdym razem Olivier Sorin.
Po zmianie stron marsylczycy przycisnęli jeszcze bardziej gości z Burgundii, co przyniosło im efekt bramkowy w 55. minucie. Dede Ayew idealnie obsłużył podaniem Mathieu Valbuenę, a reprezentant Francji umieścił piłkę w siatce strzałem zza pola karnego.
Auxerre jednak zdołało wyrównać w 77. minucie. Świetnie w polu karnym OM znalazł się rezerwowy Jo-Gook Jung i mocnym strzałem zmusił Mandandę do kapitulacji. Asystę przy golu Koreańczyka zanotował Dudka.
W doliczonym czasie gry szansę na zwycięskiego gola miał Jeleń, ale przestrzelił w dobrej sytuacji, posyłając piłkę obok słupka. Więcej goli w tym meczu już nie padło i remis z przebiegu meczu to spory sukces Auxerre.
Drużyna Jelenia i Dudki po tym spotkaniu ma na swoim koncie 39 punktów i nad strefą spadkową Burgundczycy mają zaledwie "oczko" przewagi.
Toulouse FC sprawiło nie lada niespodziankę, pokonując na własnym terenie Olympique Lyon. Gospodarze objęli prowadzenie w 28. minucie po strzale Mauro Cetto. Prowadząc 1:0 i grając u siebie drużyna Toulouse nie przegrała jeszcze meczu w tym sezonie i nie inaczej było tym razem.
W drugiej połowie gospodarze podwyższyli prowadzenie, a samobójcze trafienie na swoim koncie zapisał Aly Cissokho. Piłkarze Lyonu robili co mogli, by strzelić chociażby gola kontaktowego, ale dobrze w bramce ekipy z Tuluzy spisywał się Ali Ahamada, a dodatkowo w 64. minucie czerwoną kartkę obejrzał Michel Bastos i OL grał w dziesiątkę. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i Les Gones dość nieoczekiwanie nie wywalczyli w Tuluzie choćby punktu, a w końcówce czerwony kartonik obejrzał jeszcze Cissokho.
W pozostałych meczach Montpellier bezbramkowo zremisował ze Stade Brest, a SM Cean pokonał wysoko na wyjeździe OGC Nice 4:0.
[/center]
Źródło: onet.pl
