[center]
O Javiera Pastore pytały Barcelona i Real Madryt, chciały go pozyskać Malaga i Chelsea, przyglądał mu się Manchester City. Ostatecznie Pastore ma trafić do Paris Saint-Germain, najaktywniej latem działającego na rynku transferowym klubu w Europie.
Pastore, nazywany argentyńskim Kaką oraz idealnym boiskowym wspólnikiem swego przyjaciela Leo Messiego, był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników minionego sezonu w lidze włoskiej: w 35 meczach strzelił 11 goli, mimo że jego podstawowe zadania na boisku są zupełnie inne.
– JeÅ›li chodzi o gole, to chyba zwyczajnie mam mnóstwo szczęścia. Chociaż nie gram w pierwszej linii, uwielbiam strzelać bramki. Poza tym stawiam sobie pewne cele i staram siÄ™ je realizować. Uważam, że jest to najlepszy sposób na osiÄ…gniÄ™cie czegoÅ› ważnego – opowiadaÅ‚ przed kilkoma miesiÄ…cami w rozmowie z "PS".
Ale został dostrzeżony już w swojej pierwszej kampanii na Półwyspie Apenińskim (przeszedł do Palermo w 2009 z Huracanu za 8 mln euro), a Stowarzyszenie Włoskich Piłkarzy uznało go za najlepszego młodego zawodnika sezonu.
Argentyński trener Angel Cappa, u którego Pastore debiutował w Primera Division, od początku nie miał wątpliwości, że chłopak odniesie sukces.
– Javier Pastore to piÅ‚karz wyborny. Gdy tylko go zobaczyÅ‚em, wiedziaÅ‚em, że czeka go wspaniaÅ‚a kariera – zachwycaÅ‚ siÄ™ Cappa.
[/center]
Źródło: onet.pl