Obraniak wszedł i zaczęły się emocje
Ludovic Obraniak pojawił się na boisku w 77. minucie. Ale wraz z jego wejściem zaczęły się wielkie emocje w meczu z Caen. Najpierw Polak zaliczył asystę przy golu na 2:0. Ale w końcówce sprokurował karnego i gospodarze strzelili gola kontaktowego. Wyrównać nie zdążyli i Lille wygrało!
>>> Nowy sezon: nowy typer ligi francuskiej - dołącz do gry!
W całym spotkaniu goście mieli zdecydowaną przewagę. Oddali blisko 20 strzałów, ale przełomowa dla losów meczu okazała się akcja: Eden Hazard podał idealnie do Benoita Pedrettiego, który dostawił nogę.
Ludovic Obraniak pojawił się na boisku w 77. minucie. Polak szukał gry, a także zdecydował się na strzał, który został zablokowany. Wraz z jego pojawieniem się na boisku zaczęły się również spore emocje. W 90. minucie Obraniak podał do Benoita Pedrettiego i ten podwyższył na 2:0.
Koniec emocji? Nic z tych rzeczy: Obraniak zagrał ręką w 90. minucie we własnym polu karnym i gospodarze dostali jedenastkę w prezencie. Benjamin Nivet strzelił gola kontaktowego. Do końca meczu Caen bombardowało bramkę Lille, ale wynik nie uległ zmianie. Obraniak mógł odetchnąć - mógł zostać antybohaterem...
Mistrz z zeszłego sezonu mozolnie odrabia straty po fatalnym początku: remisie z Nancy i przegranej z Montpellier. Zdobyte w sobotę trzy punkty sprawiają, że Lille z dołów tabeli przesunęło się na ósme miejsce.
SM Caen - Lille OSC 1:2
Bramki: Nivet 88 - Pedretti 68, 88