Piłkarze Śląska Wrocław znów zgotowali horror swoim kibicom. Wicemistrz Polski zagra w IV rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Podopieczni Oresta Lenczyka wygrali z Lokomotiwem Sofia po rzutach karnych 4:3. Po 120 minutach gry był bezbramkowy remis, a bohaterem wrocławian został Marian Kelemen, który obronił dwie "jedenastki"! Pierwsza połowa rewanżowego spotkania przebiegała pod dyktando Śląska Wrocław. Podopieczni Oresta Lenczyka dłużej utrzymywali się przy piłce, często przedostawali się pod pole karne gospodarzy, jednak nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie Walentina Ganewa.
Tak było w 18 minucie, ale uderzenie z rzutu wolnego Sebastiana Mili odbił bułgarski bramkarz. Na kolejną sytuację stworzonych przez wicemistrzów Polski musieliśmy czekać do 35 minuty. Strzał Diaza złapał jednak Ganew.Po chwili dobre podanie od Cetnarskiego otrzymał Celeban, ale jego uderzenie okazało się zbyt słabe. Najlepszą okazję Śląsk stworzył sobie na cztery minuty przed końcem pierwszej części gry. Z ostrego kąta świetnie strzelił Mila, ale ponownie górą był Ganew.
Goście ograniczali się do kontrataków i wybijania polskich zawodników z rytmu. Ich akcje nie stwarzały jednak większego zagrożenia pod bramką Kelemena.
Po przerwie także stroną przeważającą stroną byli gracze Lenczyka. W 49 minucie szansę ponownie miał Celeban, ale jego strzał zablokowali obrońcy Lokomotiwu. Minuty upływały, a Śląsk nie potrafił zagrozić bramce Bułgarów.
Dopiero w 82 minucie polscy piłkarze przeprowadzili taką akcję, po której z miejsc poderwali się kibice. W pole karne Lokomotiwu świetnie wpadł Sobota zagrał obok bramkarza w kierunku Voskampa, ale Holender minimalnie spóźnił się do piłki. A bramka była już pusta..Mimo iż sędzia doliczył pięć minut do regulaminowego czasu gry, żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola. Sędzia zarządził dogrywkę.
Ją lepiej rozpoczęli gospodarze, a w 98 minucie stworzyli sobie dobrą sytuację. Strzał Pisarowa z ostrego kąta odbił jednak Kelemen.W odpowiedzi dwukrotnie na bramkę rywali uderzał Cetnarski, ale za każdym razem piłkę z przed bramki wybijali obrońcy Lokomotiwu. W 105 minucie szansę mieli Bułgarzy, ale strzał Jordanowa z ostrego kąta obronił Kelemen.
Druga część dogrywki była bardzo wyrównana. Oba zespoły nie unikały ofensywnych akcji, jednak brakowało im wykończenia. Znakomitą szansę miał Pietrasiak, ale jego strzał głową z bliskiej odległości minimalnie minął bramkę gospodarzy. To była ostatnia szansa Śląska Wrocław w tym spotkaniu.
Po 120 minutach gry arbiter zakończył spotkanie i zarządził rzuty karne. Gracze Śląska perfekcyjnie wykonywali "11", a w trzeciej serii znakomicie strzał Iwanowa odbił Kelemen, a później Słowak powtórzył to osiągnięcie w ostatniej kolejce. I to właśnie Śląsk zagra w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. [/center]
Źródło : Wp.pl
