[center]
Po środowej wygranej Realu Madryt 4:0 nad Auxerre w hiszpańskich mediach głośno jest o dwóch piłkarzach "Królewskich" - strzelcu trzech bramek Karimie Benzemie oraz Jerzym Dudku. O naszym bramkarzu mówi się więcej niż nawet o samym Cristiano Ronaldo, który w środę zdobył swojego czwartego gola w tej edycji Ligi Mistrzów. Dziennikarz madryckiego dziennika "Marca" Delfin Melero poświęcił cały artykuł osobie Jerzego Dudka. Hiszpan chwali naszego golkipera nie tylko za świetne interwencje w meczu z Auxerre, ale również za jego profesjonalizm i dobry wpływ na kolegów z drużyny.
"Jerzy Dudek to dobry facet. Do Realu przybył ponad trzy lata temu i nigdy nikomu nie podpadł. Zyskał sympatię Bernabeu ponieważ ciężko pracuje i nigdy nie było z nim kłopotów. Nie zasłużył na pecha. W środowy wieczór schodził z boiska mając łzy w oczach. To był mecz jego życia odkąd jest w Madrycie. Bernabeu żegnało go oklaskami" - napisał Melero.
Po spotkaniu okazało się, że Dudek ma złamaną szczękę i czeka go sześć tygodni przerwy. Zanim jednak Polak doznał kontuzji popisał się dwoma świetnymi interwencjami, które uratowały Real przed utratą gola. Najpierw instynktownie obronił strzał Jean-Pascala Mignota, a po mocnym uderzeniu Oliecha końcami palców wybił piłkę na rzut rożny.
O wielkim meczu w wykonaniu Dudka i ogromnym pechu poza "Marcą" piszą również "AS", "Abc", a nawet kataloński dziennik "El Mundo Deportivo".
"Czternaście miesięcy po upokarzającej porażce z Alcorconem, Jose Mourinho postawił na Polaka, który miał wielkiego pecha. Złamana szczęka spowodowała, że zastąpił go 23-letni Adan, dla którego był to debiut w oficjalnym meczu Realu. Do tego momentu Dudek zaliczył trzy doskonałe parady. Kiedy schodził z boiska płakał. To był jego najlepszy mecz odkąd przybył na Bernabeu w 2007 roku" - pisze dziennik "Abc".
Niestety dla naszego bramkarza tak długo wyczekiwane przez niego chwile chwały w Realu Madryt zostały przerwane przez bolesną kontuzję. Tym spotkaniem Dudek zyskał jednak olbrzymią sympatię dziennikarzy i przede wszystkim kibiców. [/center]
Źródło : Wp.pl