[center]
Kibice FC Barcelony muszą być bardzo zniecierpliwieni przedłużającą się sprawą transferu Cesca Fabregasa do drużyny Josepa Guardioli. Gdy Hiszpan opuszczał boisko pod koniec wtorkowego meczu Barcelony z Arsenalem, kibice Blaugrana... wygwizdali swojego rodaka.
Fabregas przez 77. minut przebywania na placu gry nie zrobił zupełnie nic, by przekonać do siebie fanów Barcelony. Hiszpan, będący na co dzień prawdziwym mózgiem swojego zespołu, na Camp Nou po prostu nie istniał.
Gdy Arsene Wenger zdecydował się zdjąć Fabregasa z boiska, na stadionie rozległy się przeciągłe gwizdy. Trudno powiedzieć, czy fani byli zdegustowani grą swojego rodaka, czy też przedłużającą się "telenowelą" pod tytułem Cesc w Barcelonie.
Chyba jedno i drugie. Choć po środowym meczu trudno wyrazić opinię, że hiszpański pomocnik jest naprawdę potrzebny Dumie Katalonii. Xavi i Iniesta, wspomagani Javierem Mascherano, udowodnili że potrafią zdominować każdy zespół świata. [/center]
Źródło : Wp.pl