Stadion przy Bułgarskiej ostro krytykowany przez UEFA był już w sierpniu. Poznań nie umiał odpowiednio zareagować. Wczoraj okazało się, że sankcje nałożone na poznański stadion mają dwojaki charakter.
Jeden jest pochodną naruszania zasad bezpieczeństwa podczas meczu Lecha z Juventusem (1:1). To dlatego UEFA ukarała klub grzywną w wysokości 20 tysięcy euro i nakazem rozgrywania jednego spotkania przy pustych trybunach w zawieszeniu na dwa lata.
Druga sankcja, czyli wprowadzenie limitu kibiców do 50 proc. pojemności trybun na czwartkowy mecz ze Sportingiem Bragą ma zupełnie inną przyczynę. Stało się to jasne dopiero w poniedziałek, kiedy władze Lecha otrzymały pisemne uzasadnienie z UEFA. Udało nam się ustalić, że chodzi o poważne zastrzeżenia co do konstrukcji stadionu pod względem bezpieczeństwa, które były podnoszone przez europejską federację w raporcie sporządzonym już w sierpniu ubiegłego roku.
Źródło: onet.pl