[center]
- Warunki do gry były bardzo trudne, miałem wrażenie, że dalej rozgrywamy mecz z Juventusem. Dlatego na początku meczu ciężko było nam wejść w rytm - powiedział po spotkaniu Lech Poznań - Sporting Braga (1:0) w 1/16 finału Ligi Europejskiej pomocnik "Kolejorza" Siergiej Kriwiec.
Opinie piłkarzy po meczu Lech - Sporting Braga:
Siergiej Kriwiec (pomocnik Lecha): - Warunki do gry były bardzo trudne, miałem wrażenie, że dalej rozgrywamy mecz z Juventusem. Dlatego na początku meczu ciężko było nam wejść w rytm. Rywale nas niczym specjalnie nie zaskoczyli. Spodziewaliśmy się, że zaczną agresywnie. Naszym zadaniem było też nie stracić bramki i ważne też, że udało nam się strzelić. Nie mieliśmy zbyt wielu sytuacji, ale na szczęście tę jedną udało się wykorzystać. 1:0 to dobry wynik, ale w rewanżu nie zamierzamy go tylko bronić.
Bartosz Ślusarski (pomocnik Lecha): - Nie jest to przyjemne, gdy schodzi się po 45 minutach, ale trener mi wytłumaczył, że zadecydowały o tym względy taktyczne. Ogólnie jako zespół nie zagraliśmy zbyt dobrze do przerwy. Ograniczaliśmy się do grania długą piłką, a nie przynosiło to większych efektów. Rywale grali trochę lepiej. Dobrze, że jest ta jedna bramka zaliczki, ale trzeba się spodziewać, że Sporting u siebie będzie zdecydowanie mocniejszy. Rewanż zapowiada się interesująco.
Mateusz Możdżeń (pomocnik Lecha): - Jednobramkowa zaliczka to nie jest zbyt wiele. Uważam, że szanse na awans są cały czas 50 na 50. Ta jedna strzelona bramka daje pewien komfort, ale przed nami druga połowa. Mecz może nie był porywający, ale liczy się zwycięstwo, dzięki któremu do Bragi pojedziemy w dobrych nastrojach. [/center]
Źródło : Wp.pl