[center]
- Nasz pierwszy mecz w tym roku wypadł bardzo dobrze. Odnieśliśmy skromne, ale zasłużone zwycięstwo, które stawia nas w dobrej sytuacji przed rewanżem - powiedział obrońca Lecha Marcin Kikut po meczu ze Sportingiem Braga w 1/16 finału Ligi Europy. 27-letni zawodnik z portugalską drużyną rozegrał całe spotkanie. Choć nie wszystko w grze "Kolejorza" mu się podobało, to podkreślał, że najważniejsza jest dla niego wygrana.
- W tym meczu staraliśmy się grać konsekwentnie. Może nasza gra czasem nie była ładna dla oka, ale za to była skuteczna. Wygrana 1:0 z Bragą to dobry wynik. Dzięki niej jesteśmy w korzystnej sytuacji przed meczem rewanżowym, gdzie strzelona bramka może się "liczyć podwójnie". Wygrywając 1:0, wykonaliśmy plan minimum. Teraz tę zaliczkę trzeba wykorzystać w Bradze - zaznacza Kikut.
Mecz odbywał się w śnieżnej scenerii, co zdaniem obrońcy dla poznańskiego zespołu nie stanowiło problemu.
- Portugalczycy zdecydowanie nie są do takich warunków przyzwyczajeni. A my w podobnych okolicznościach graliśmy w grudniu z Juventusem u siebie i na wyjeździe w Salzburgu. Dzięki temu mniej więcej wiedzieliśmy jak zagrać. Myślę, że to zaśnieżone boisko służyło bardziej nam niż naszym rywalom - uważa lechita.
- Zaczyna się jednak wiosna i mam nadzieję, że sprzyjać będą nam też zielone boiska - dodaje. [/center]
Źródło : Wp.pl