Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1-2 w hicie 4. kolejki Ekstra

Moderator: Moderator

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1-2 w hicie 4. kolejki Ekstra

Postprzez kubus_zdw » 2011-08-22, 04:38

[center]
Śląsk Wrocław pokonał w Warszawie Legię 2-1 w najciekawszym meczu 4. kolejki Ekstraklasy. Dla stołecznego zespołu to pierwsza strata punktów w tym sezonie.

Obrazek
Johan Voskamp strzela bramkę dla Śląska Wrocław. Fot. Bartłomiej Zborowski /PAP

Legia Warszawa lepiej rozpoczęła niedzielne spotkanie ze Śląskiem, ale nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji pod bramką gości. Drużyna Oresta Lenczyka mądrze się broniła, a kiedy nadarzała się okazja, wyprowadzała groźne kontrataki.

Taka okazja po raz pierwszy pojawiła się w 7. minucie. Dariusz Sztylka dostrzegł na prawej stronie boiska Sebastiana Milę, który odegrał piłkę przed pole karne do Łukasza Madeja, a ten precyzyjnym strzałem nie dał szans na skuteczną interwencję Wojciechowi Skabie.

Gospodarze próbowali szybko doprowadzić do wyrównania, ale ciągle mieli duże problemy by zbliżyć się do bramki Śląska. Kibice wstawali z miejsc po nielicznych indywidualnych akcjach Danijela Ljuboji i Manu, ale Marian Kelemen nie dał się zaskoczyć żadnemu z nich. Fatalnie spisywał się wracający do stołecznego zespołu po kontuzji Michał Kucharczyk, którego trener Maciej Skorża zmienił już po 36-ciu minutach gry.

W końcówce pierwszej połowy po raz kolejny dał o sobie znać strzelec bramki Madej. Tym razem pomocnik Śląska miękkim podaniem uruchomił Milę, który wyłożył piłkę niepilnowanemu przed bramką Johanowi Voskampowi, a ten zdobył drugą bramkę dla gości.

W szatni Legii w przerwie musiało być gorąco, bo drugą połowę piłkarze Skorży rozpoczęli bardzo zmotywowani. Długo nie przekładało się to jednak na sytuacje bramkowe, a wręcz przeciwnie - to Śląsk był bliski zdobycia trzeciego gola. Tym razem jednak Madej w wybornej sytuacji strzelił wprost w ręce Skaby.

Ta sytuacja podziałała na gospodarzy jak zimny prysznic i im bliżej było do końca meczu, tym bardziej Legia naciskała zespół Lenczyka. W szeregach stołecznej drużyny szalał Ljuboja, który kilka razy pudłował w dogodnych sytuacjach, ale w 77. minucie dostał dobre podanie od Ariela Borysiuka i precyzyjnym strzałem pokonał Kelemena.

Ostatnie minuty przebiegały pod znakiem chaotycznych ataków Legii, z których jednak żaden nie przyniósł zmiany rezultatu. Tuż po końcowym gwizdku wniebowzięty trener Śląska Orest Lenczyk wpadł na murawę i wykonał z radości... fikołka.

Dzięki zwycięstwu na Łazienkowskiej Śląsk wskoczył na drugie miejsce w tabeli. Legia zajmuje piątą pozycję, ale ma do rozegrania jeszcze jeden mecz (z KGHM Zagłębiem Lubin). Liderem po czwartej serii ligowych zmagań pozostał Lech Poznań.


INTERIA.PL[/center]
Avatar użytkownika
kubus_zdw
Amator
 
Posty: 76
Dołączył(a): 2010-10-30, 20:15
Lokalizacja: Rybnik, Zduńska Wola

Postprzez Damian » 2011-08-22, 15:22

Na prawdę zawiodła mnie Legia . Niespodziewałem się takiego obrotu sprawy . Legia grała a Śląsk strzelał to co miał :-)
[center]Obrazek[/center]
Avatar użytkownika
Damian
Prezes klubu
 
Posty: 4173
Dołączył(a): 2010-09-19, 12:39


Powrót do Ekstraklasa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

FC Porto Napoli AC Milan Liga woska Pierwszy polski serwis o Gialloblu GenoaPoland
cron