[center]
Polonia Warszawa pokonała PGE GKS Bełchatów 2:1 w sobotnim meczu 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Dzięki zwycięstwu "Czarne Koszule" zrównały się ilością punktów z liderem tabeli, poznańskim Lechem.
Początek spotkania był przeciętny w wykonaniu obu drużyn. Dopiero w 14. minucie pierwszą groźną akcję, i od razu bramkową, przeprowadzili goście. Zbozień popędził prawym skrzydłem, łatwo minął Kokoszkę i dośrodkował na głowę Nowaka, który precyzyjnym strzałem nie dał szans Przyrowskiemu.
Zaledwie cztery minuty później "Czarne Koszule" doprowadziły do wyrównania. Przyrowski wznowił grę z "piątki" a piłkę pod polem karnym gości, przy bierniej postawie obrońców, przejął Bruno. Brazylijczyk w sytuacji sam na sam nie dał szans Sapeli.
Polonia atakowała dalej, jednak ciężko jej było przebić się pod bramkę rywala. Strzałów z dystansu próbowali Baszczyński, Sadlok i Bruno, ale nie przyniosły one bramkowego efektu.
W 40. minucie, po znakomitym, technicznym dograniu Trałki na piąty metr, wydawało się, że gol musi paść. Jednak Sultes, zamiast skierować piłkę w stronę bramki, uderzył w bok. GKS odpowiedział mierzonym strzałem Wróbla z narożnika pola karnego, po którym piłka nieznacznie minęła dalszy słupek bramki Przyrowskiego.
Druga połowa rozpoczęła się od dobrej akcji GKS-u. Po kontrataku bardzo mocny strzał z siedemnastego metra oddał Wróbel, ale Przyrowski odbił piłkę na rzut rożny.
W 52. minucie Polonia Wyszła na prowadzenie. Bruno dośrodkował z prawego skrzydła na dalszy słupek, Sultes zgrał piłkę głową na trzeci metr a Teodorczyk wepchnął ją do bramki.
W 70. minucie powinno być 3:1 dla Polonii. Tosik spod końcowej linii posłał bardzo mocną piłkę na piąty metr, gdzie był Sikorski. Jednak były napastnik Górnika był całkowicie zaskoczony faktem, że futoblówka do niego dotarła, i ta po prostu odbiła mu się od nogi wprost w ręce Sapeli.
Ostatnie siedem minut meczu GKS grał w osłabieniu. Tanevski w nieprzepisowy sposób zatrzymywał wybiegającego na czystą pozycję Wszołka i arbiter pokazał mu od razu czerwoną kartkę.
W ostatnich kilku minutach dwie dobre okazje do zdobycia gola miał Sikorski, ale najpierw z linii pola karnego uderzył ponad bramką a w kolejnej akcji przegrał pojedynek sam na sam z Sapelą. Ostatecznie wynik spotkania się nie zmienił i Polonia pokonała GKS 2:1, dopisując sobie kolejne trzy punkty.
Polonia Warszawa - PGE GKS Bełchatów 2:1 (1:1)
Bruno Coutinho 18, Łukasz Teodorczyk 52 - Dawid Nowak 14
Żółte kartki: Adam Kokoszka, Łukasz Trałka - Mate Lacic
Czerwona kartka: Zlatko Tanevski 83
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 2 000.
Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Radek Mynar (69. Jakub Tosik), Marcin Baszczyński, Adam Kokoszka, Maciej Sadlok - Bruno Coutinho, Tomasz Jodłowiec, Robert Jeż, Łukasz Trałka, Pavel Sultes (76. Paweł Wszołek) - Łukasz Teodorczyk (59. Daniel Sikorski).
PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Zlatko Tanevski, Maciej Szmatiuk, Mate Lacic, Maciej Mysiak - Tomasz Wróbel, Grzegorz Baran, Miroslav Bozok (83. Leszek Nowosielski), Damian Zbozień (46. Piotr Piekarski), Kamil Kosowski (87. Marcin Żewłakow) - Dawid Nowak. [/center]
Źródło : Wp.pl