Żewłakow vs. Żewłakow. "Nauczę go respektu"
W zeszłym sezonie Marcin Żewłakow z GKS Bełchatów strzelił siedem goli, z czego trzy z nich wbił Legii. - Postaram się, aby nabrał wobec niej trochę respektu - odgraża się w "Fakcie" jego brat bliźniak Michał.
Grając przeciwko niemu, zazwyczaj dostawał lanie. Bracia ścierali się ze sobą w Belgii, gdy Marcin reprezentował barwy Mouscron, a Michał Anderlechtu.
- Niestety statystyki przemawiają na korzyść Michała, chyba tylko raz udało mi się utrzeć bratu nosa - mówi napastnik GKS. Obrońca Legii doskonale pamięta tamto spotkanie. - Przegraliśmy 0:2, a Marcin zdobył w nim gola - wspomina Michał.
Na polskich boiskach spotkają się po raz pierwszy w karierze. - Mam nadzieję, że tym razem nie stoję na straconej pozycji. Z Legią gra mi się dobrze i liczę, że tym razem będzie podobnie. Stać nas na zwycięstwo - wierzy Marcin. Legionista nie ma jednak zamiaru ułatwiać bratu powiększenie dorobku bramkowego. - Wiem, że w poprzednim sezonie Marcin napsuł Legii sporo krwi, więc postaram się, aby nabrał wobec niej trochę respektu - zapowiada Michał.