[center][/center]
Real Madryt urządził sobie prawdziwą kanonadę gromiąc na wyjeździe 6:3 (4:0) Valencię CF. Hat trickiem w zespole Królewskich popisał się Gonzalo Higuain, który chyba już na dobre wrócił do składu po kontuzji.
W ostatnich meczach z Barceloną Real grał nie w swoim stylu. Przez długie momenty finału Pucharu Króla i meczu ligowego na Santiago Bernabeu skupiał się na przeszkadzaniu rywalom. Tym razem jednak potwierdził, że potrafi grać bardzo ofensywnie.
Od pierwszej minuty na Mestalla pojawił się Gonzalo Higuain. Argentyńczyk w ostatnim czasie leczył groźną kontuzję i nie grał przez kilka miesięcy. Dzisiaj zaliczył wielki mecz.
Pierwszy do siatki trafił jednak Karim Benzema. Francuzowi asystował Higuain i od tego momentu rozpoczął się koncert gry reprezentanta Albicelestes. W 31. minucie zdobył swoją pierwszą bramkę w tym spotkaniu, a trzy minuty przed przerwą dołożył kolejne trafienie. W międzyczasie do siatki piłkę skierował Kaka i Królewscy do szatni schodzili prowadząc 4:0.
Po przerwie Higuain skompletował hat trick. Piłkę dograł mu, rozgrywający świetne zawody, Kaka. Brazylijczyk oprócz asysty i bramki z pierwszej części meczu, dołożył gola w 62. minucie. Wówczas było 6:1, ponieważ chwilę wcześniej na listę strzelców wpisał się Roberto Soldado.
W 81. minucie rozmiary porażki zmniejszył Jonas, a cztery minuty później Jordi Alba ustalił wynik spotkania, zdobywając trzeciego gola dla Valencii.
Real dzięki zwycięstwu zmniejszył stratę punktową do Barcelony w tabeli Primera Division. Obecnie podopieczni Jose Mourinho tracą do odwiecznych rywali pięć punktów. Barca ma jednak jeszcze jeden mecz do rozegrania.