Real 6:2. Ale była chwila grozy
Rayo Vallecano, skromny beniaminek Primera Division, odważnie poczynaÅ‚ sobie na Estadio Santiago Bernabeu. Już od 1. minuty prowadziÅ‚, a w 55. minucie trafiÅ‚ na 2:3. ChwilÄ™ później z boiska wyleciaÅ‚ Ä‚?ngel Di MarÃa. Ale Real, mimo gry w"10" nie przestaÅ‚ strzelać...
Aby ogladnac bramki KLIKNIJ !
Real ostatnio rozczarowywał. W trzech ostatnich meczach raz wygrał, raz przegrał i raz zremisował, strzelając przy tym jednego gola. Mecz z Rayo zaczął się możliwie najgorzej. A przecież beniaminek ostatnio przegrał z Levante i nikt nie spodziewał się, że będzie problem z wygraną.
Tymczasem w 1. minucie Michu uciszył kibiców "Królewskich. Real się miotał i mimo ataków, długo nie był w stanie wyrównać. Udało się dopiero w końcówce 1. połowy. Najpierw Ronaldo, a później Higuain trafiali do siatki gości.
Po przerwie Ronaldo trafiÅ‚ niezwykle pewnie z karnego: 3:1 i wydawaÅ‚o siÄ™, że show bÄ™dzie trwaÅ‚. Ale Rayo postaraÅ‚o siÄ™, że w planie zaszÅ‚y zmiany. Michu trafiÅ‚ w 55. minucie na 2:3, choć sÄ™dzia dÅ‚ugo siÄ™ wahaÅ‚, czy uznać bramkÄ™. ChwilÄ™ potem kibice Realu zÅ‚apali siÄ™ za gÅ‚owy: Ä‚?ngel Di MarÃa wyleciaÅ‚ z boiska za drugÄ… żółtÄ… kartkÄ™ po bezsensownym faulu.
Zrobiło się groźnie, ale Real, grając w "10", trafił jeszcze trzy razy do siatki. Najpierw pierwszą bramkę dla Realu zdobył RaphaĂ?l Varane, 18-letni obrońca sprowadzony przed sezonem z Lens, po niezwykle efektownym strzale. Na 5:2 trafił Karim Benzema, a na 6:2 ustalił wynik Cristiano Ronaldo z karnego, kompletując hattricka.
Real wygrał i jest trzeci. Ale przecież "Królewskich" może jeszcze minąć kilka drużyn. Ale kryzys strzelecki drużyna Jose Mourinho ma już sa sobą.