[center]
Wojciech Szczęsny wrócił na dobre do bramki Arsenalu Londyn i szybko nikt go tam nie zmieni. Polski bramkarz rozegrał świetne spotkanie w hicie 28. kolejki Premier League przeciwko Tottenhamowi i choć puścił trzy gole, był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku. Docenili go dziennikarze na Wyspach Brytyjskich - Szczęsny otrzymał za swój występ bardzo wysokie noty. Pierwszy bramkarza reprezentacji Polski pokonał Rafael Van der Vaart, uderzając mocno w krótki róg bramki. Zawodnik"Kanonierów" nie miał w tej sytuacji szans na skuteczną interwencję. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy Szczęsny skapitulował raz jeszcze, po uderzeniu zza pola karnego w wykonaniu Huddlestone'a. Całkowicie zasłonięty Polak nie mógł widzieć strzału Anglika i piłka zatrzepotała w siatce.
I choć Arsenal prowadził w tym spotkaniu 1:0, 2:1 i 3:1, to nie zdołał wygrać meczu. W 70. minucie w niesamowitym tempie wpadł w pole karne Lennon, jednak został sfaulowany przez Szczęsnego. Rzut karny pewnie wykorzystał Van der Vaart.
Arsenal zremisował 3:3, jednak należy uczciwie przyznać że gdyby nie interwencje Szczęsnego, mógł ponieść porażkę. Polski bramkarz ratował swój zespół : w 30. i 72. minucie po uderzeniach Modrica, w 54. po uderzeniu Van der Vaarta, w 78. po świetnym strzale głową Croucha, a na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego Szczęsny powstrzymał Sandro.
Nic więc dziwnego, że za swój występ bramkarz Arsenalu zebrał wiele pochwał, szczególnie od angielskich dziennikarzy. "Goal.com" chwali Polaka przede wszystkim za odważną grę na przedpolu i za interwencję po strzale Van der Vaarta z drugiej połowy spotkania. Popularny serwis ocenił Szczęsnego na notę "8.0" i była to obok oceny Walcotta (również 8.0) najwyższa nota w drużynie "Kanonierów".
Także "SkySports" nie szczędzi pochwał pod adresem Polaka. Serwis wybrał jego interwencję po uderzeniu Van der Vaarta za najlepszą w całym spotkaniu. Ponadto, golkiper Arsenalu otrzymał bardzo wysoką notę "8". Co ciekawe, Szczęsnego chwali też "The Sun", chwaląc kilka jego interwencji, szczególnie z drugiej połowy spotkania (Polak został oceniony na "7")
Arsenal nie wykorzystał więc szansy na doskoczenie do prowadzącego w tabeli Manchesteru United. "Czerwone Diabły" mają nad drużyną Szczęsnego i Fabiańskiego wciąż sześć punktów przewagi, a do końca sezonu pozostało pięć kolejek. [/center]
Źródło : Wp.pl