Piłkarze West Bromwich pokazali się z bardzo dobrej strony na Stamford Bridge, ale ulegli Chelsea 1:2. Trzy punkty piłkarzom "The Blues" uratował w 83. minucie Malouda, który wykończył znakomitą akcję Bosingwy. W pierwszym meczu ligowym Chelsea zaledwie zremisowała ze Stoke. Drugie spotkanie zaczęło się dla piłkarzy Andre Villasa-Boasa wręcz fatalnie. W 4. minucie Shane Long wykorzystał błąd Aleksa, wygrał z nim pojedynek biegowy i pokonał Hilario.
Po kwadransie gry mogło być już 2:0 dla odważnie grających gości, ale tym razem Hilario zastępujący kontuzjowanego Petra Cecha nie dał się pokonać po uderzeniu Scharnera. Kilka minut później gdyby Long nie popełnił prostego błędu w polu karnym, mogłoby być 2:0.
Przed końcem pierwszej połowy Chelsea znacznie przycisnęła. Najpierw świetnie uderzał Ashley Cole, ale znakomitą paradą popisał się Foster. Niedługo później w dobrej sytuacji znalazł się Anelka, ale został powstrzymany przez bramkarza gości. Sytuacja była dość kontrowersyjna, wydawało się, że Foster faulował napastnika "The Blues".
Jeszcze przed przerwą było bardzo groźnie pod bramką gości. Po potężnym uderzeniu Aleksa piłka jeszcze odbiła się od nogi jednego z jego kolegów i szczęśliwie trafiła w ręce Fostera.
Od początku drugiej części gry Chelsea przeważała. W 53. minucie w polu karnym piłkę od Lamparda dostał Anelka, wyprzedził obrońcę i posłał piłkę do bramki West Bromwich. Futbolówka po drodze jeszcze musnęła nogę Olssona, co zmyliło Fostera.
Zaledwie minutę później piłkarze Roya Hodgsona mogli ponownie prowadzić. Po dośrodkowaniu Morrisona w dobrej sytuacji znalazł się Scharner, ale po jego strzale głową piłka minęła bramkę Chelsea. W odpowiedzi Anelka znalazł się przed Fosterem, ale tym razem górą był bramkarz gości. W 62. minucie Hilario znakomicie wybił strzał Tchoyia. Osiem minut później doskonałą piłkę dostał Didier Drogba, ale fatalnie skiksował w polu karnym.
W końcówce meczu Chelsea osiągnęła miażdżącą przewagę raz po raz stwarzając zagrożenie pod bramką gości. W 78. minucie w zamieszaniu po rzucie rożnym piłkę ponad bramką posłał Lampard, dwie minuty później piłkę na wolne pole dostał Anelka, ale gości przed utratą bramki uchronił Foster, który wybiegł kilkadziesiąt metrów z bramki utrudniając zadanie napastnikowi "The Blues".
W 83. minucie Chelsea osiągnęła swój cel. Bosingwa odważnie wbiegł między dwóch obrońców, dośrodkował wzdłuż bramki Fostera, a akcję celnym uderzeniem zamknął Malouda.
Goście byli bliscy wyrównania, ale strzał wracającego po kontuzji Odemwingie obronił Hilario.
West Bromwich napsuło krwi Manchesterowi United, teraz było blisko sprawienia sensacji na Stamford Bridge. Oba mecze piłkarze Hodgsona przegrali jednak po 1:2 i mają na koncie 0 punktów. Chelsea z czterema oczkami awansowała w tabeli, ale gra zespołu Villasa-Boasa jeszcze nie może napawać optymizmem kibiców "The Blues".
Chelsea - West Bromwich 2:1 (0:1)
Nicolas Anelka 53, Florent Malouda 83 - Shane Long 4
Chelsea: Hilario - A. Cole, Terry, Alex (67, Ivanović), Jose Bosingwa, Lampard, Obi Mikel, Ramires, Torres (60, Drogba), Kalou (35, Malouda), Anelka.
West Bromwich: Foster - Olsson, Shorey, Tamas, Scharner, Reid, Morrison, Mulumbu (87, Dorrans), Tchoyi (75, Odemwingie), Brunt, Long. [/center]
Źródło : Wp.pl
