Nie tylko Celtic i Genk chciały Polaka
Grzegorz Sandomierski został zaprezentowany jako nowy piłkarz Genk przy okazji sobotniego meczu z Zulte-Waregem. Dyrektor klubu, Dirk Degraen, zdradził, że nie tylko Celtic był rywalem do transferu. Natomiast Sandomierski przyznał, że jeszcze parę tygodni temu nigdy o swoim nowym klubie... w ogóle nie słyszał.
Magazyn Futbol - szukaj w kioskach!
132 strony Twojej pasji!
+ DODATEK: Ligopedia 2011 (jesień)
- Poważnie interesowały się nim kluby niemieckie oraz angielskie, w tym Everton, Tottenham, Swansea i West Bromwich - zdradził Degraen, który przyznał, że udało mu się przekonać Sandomierskiego nie pieniędzmi, ale perspektywami. Bramkarz potwierdził: - Mam tu szansę na grę, a w perspektywie Euro 2012 chcę walczyć o miejsce w kadrze. Poza tym pracuje tu Guy Martens, sławny trener bramkarzy, który oglądał mnie wielokrotnie i wierzy we mnie - podkreślił.
Degraen po prezentacji komplementował Sandomierskiego w rozmowach z belgijskimi dziennikarzami. - To młody golkiper, ale który jest już całkiem doświadczony jak na swój wiek. Ma za sobą występy w reprezentacji - mówił. Ale od razu dodał: - To, że otrzymał numer jeden, nie oznacza, że ma gwarancję gry w pierwszym składzie. Musi to udowodnić na treningach - dodał.
Bramkarz zdradza, że o swoim nowym klubie wie jeszcze bardzo mało. - Liga belgijska jest mało znana w Polsce. Jeszcze parę tygodni temu w ogóle nie słyszałem o Genk, ale pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Mam zastąpić Thibauta Courtoisa (odszedł do Chelsea - przyp. red.)? Nigdy o nim nie słyszałem - mówił Polak po prezentacji.
W zeszłym sezonie KRC Genk został mistrzem Belgii. W tym po trzech kolejkach jest trzeci z dwoma punktami straty do lidera, Club Brugge. Belgów czeka także dwumecz z Maccabi Hajfa w walce o Ligę Mistrzów.