Jeden z najbardziej zaskakujących transferów w polskim futbolu
Transfery 2011. Mikołaj Lebedyński z Pogoni Szczecin, w której był zaledwie rezerwowym, przeszedł do Rody Kerkrade za 150 tys. euro.
To jeden z najbardziej zaskakujÄ…cych transferów w polskim futbolu tego lata. – Mam bardzo dobry kontakt z MirosÅ‚awem WaligórÄ…, z którym graÅ‚em przez siedem lat. PoleciÅ‚ MikoÅ‚aja. Potem dobrÄ… opiniÄ™ o nim potwierdziÅ‚ mi jeszcze Dariusz Szubert, który pochodzi z tego samego miasta co MikoÅ‚aj – mówi „PS" Harm Van Veldhoven, trener Rody Kerkrade.
Szkoleniowiec Rody Kerkrade włączył już 21-letniego Mikołaja Lebedyńskiego do składu na najbliższy mecz ligowy z RKC Waalwijk (w piątek). Wynika to z wąskiej kadry zespołu. Van Veldhoven dysponuje tylko 22 zawodnikami, a dwóch piłkarzy wypadło z drużyny z powodu urazów.
Transfer Lebedyńskiego został odebrany w Szczecinie z niedowierzaniem. Jeszcze dwa lata temu wydawał się jednym z najciekawszych młodych zawodników w kraju. Marek Jóźwiak wypowiadał się o nim, jako o potencjalnym kandydacie do gry w Legii Warszawa. Szczęście nie trwało długo. Ostatnie dwa sezony były dla Lebedyńskiego katastrofalne. W ostatnim był pomijany przy ustalaniu składu przez trenera Artura Płatka. Napastnikowi zarzucano, że przez ponad rok nie zrobił postępów w grze, nie zdobywał bramek. Wystąpił w 42 meczach I ligi, ale tylko w 21 w podstawowym składzie, strzelając 5 goli. (...)
Gdyby PrzemysÅ‚aw TytoÅ„ zostaÅ‚ w Kerkrade, LebedyÅ„ski prawdopodobnie by tam nie trafiÅ‚. – Na poczÄ…tku brakowaÅ‚o nam pieniÄ™dzy. Dopiero transfer Przemka do PSV spowodowaÅ‚, że mieliÅ›my fundusze na transfery – mówi Van Veldhoven.