Borussia Dortmund jest już mistrzem Niemiec. Lider pokonał na własnym boisku FC Nurnberg 2:0 (2:0), a Bayer Leverkusen przegrał w Kolonii 0:2 (0:0), co oznacza, że sytuacja na czele tabeli nie ulegnie już zmianie. W to niezwykle ważne zwycięstwo Borussii swój wkład mieli również polscy piłkarze. Robert Lewandowski strzelił gola na 2:0, a Łukasz Piszczek świetnie interweniował w obronie.
Borussia w swoim stylu rozpoczęła mecz bardzo spokojnie, nieśpiesznie rozgrywając ataki i badając grunt. Z każdą minutą "żółta maszyna" coraz bardziej się rozpędzała i mocniej naciskała na obronę rywala.
Bardzo dobrze i aktywnie z przodu pola grał Robert Lewandowski. Również Łukasz Piszczek pewnie interweniował w defensywie, kilka razy zażegnując groźne sytuacje, ale również popisywał się swoimi dobrymi podaniami w akcjach ofensywnych.
Przełamania w Dortmundzie przyszło w 33. minucie, kiedy błąd popełnił bramkarz gości. Mario Goetze strzelił zza pola karnego, Raphael Schafer wypuścił piłkę przy interwencji i dopadł do niej Lucas Barrios, który bez wahania uderzył, otwierając wynik.
Jeszcze przed przerwą na listę strzelców wpisał się również Robert Lewandowski. Były napastnik Lecha sprytnym lobem pokonał golkipera rywali, ustalając wynik do przerwy.
W drugiej odsłonie Borussia nadal naciskała, choć grała już spokojniej, bez zbędnego szarpania i niepotrzebnego ryzyka. Gospodarze nadal stwarzali jednak groźne sytuacje i tylko brak precyzji ratował przyjezdnych od straty kolejnych goli.
Do ostatniego gwizdka wynik nie uległ już zmianie i na trybunach wybuchła euforia, gdyż Borussia odzyskała tytuł mistrzowski.
Równocześnie toczył się niezwykle ważny mecz pomiędzy FC Koeln i Bayerem Leverkusen. Drużyna z Kolonii walczyła o utrzymanie, a goście o przedłużenie swoich szans na mistrzostwo Niemiec. Choć to właśnie wicelider przeważał przez większość spotkania, zmarnował trzy dogodne okazje. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak było w tym przypadku. W 67. minucie Brecko świetnie podał na wolne pole do wybiegającego Novakovicia, który pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali.
To jednak nie był koniec popisu piłkarzy z Kolonii. W 82. minucie Novaković po raz drugi wpisał się na listę strzelców, ustalając wynik na 2:0.
Dla Kolonii zwycięstwo oznacza ucieczkę z sąsiedztwa strefy spadkowej, i będzie kluczowe w batalii o pozostanie w Bundeslidze, gdyż będzie im już niezwykle trudno roztrwonić czteropunktową przewagę nad Eintrachtem Frankfurt.
Zwycięstwo Borussii, przy porażce Bayeru Leverkusen w Kolonii oznacza, że jedenastka z Dortmundu sięgnęła po swoje siódme mistrzostwo Niemiec w historii. W zdobycie tego tytułu ogromny wkład mieli Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek.
- Czekaliśmy długo na tytuł, a droga do niego była bardzo wyboista. Dlatego i radość jest wielka - powiedział dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc.
- Jestem po prostu szczęśliwy i dumny z tego, czego ci młodzi chłopcy dokonali. Kilka razy znaleźli się pod olbrzymim ciśnieniem i zawsze wyszli z opresji obronną ręką - podkreślił trener BVB Juergen Klopp.
Kolegom po fachu sukcesu pogratulował błyskawicznie dyrektor sportowy Bayeru Rudi Voeller. - Serdeczne gratulacje. Chcieliśmy dłużej trzymać wszystkich w niepewności, ale się nie udało - napisał w sms do Zorca.
- By myśleć o tytule, trzeba grać tak stabilnie przez cały sezon jak... Borussia. My mieliśmy zbyt dużo wahań formy - przyznał bramkarz ekipy z Leverkusen Rene Adler.
W pozostałych spotkaniach Freibrug na wyjeździe pokonał Hamburg 2:0, a Borussia Moenchengladbach 1:0 odprawiła Hannover. Na stadionie rywala wygrał również Stuttgart, który 2:1 pokonał Hoffenheim, a Mainz rozbiło Eintracht Frankfurt 3:0.
Bayern Monachium rozbił Schalke 04 Gelsenkirchen 4:1 (3:1) w ostatnim sobotnim meczu 32. kolejki Bundesligi. Dzięki wygranej gospodarze nadal pozostają w walce o miejsce dające prawo gry w Lidze Mistrzów. Jednym z bohaterów gospodarzy został zdobywca dwóch bramek - Thomas Mueller.
[/center]
Źródło: onet.pl
