[center][/center]
Który stadion w Polsce może szczycić się mianem "narodowego"? Zdaniem Polskiego Związku Piłki Nożnej oficjalnie ten tytuł przysługuje Stadionowi Śląskiemu w Chorzowie, Ministerstwo Sportu upiera się, że "narodowy" to obiekt budowany w Warszawie.
O obiekcie budowanym w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się Stadion X-lecia, mówi się najczęściej "Stadion Narodowy". Nawet jego oficjalna strona to stadionnarodowy.org. Jednak, jak się okazuje, zdaniem PZPN "narodowy" jest w Chorzowie.
- W Polsce mamy obecnie jeden Stadion Narodowy - Stadion Śląski w Chorzowie. Nazwa ta została nadana uchwałą PZPN z 1993 roku. Jednak ten nowy obiekt, który dziś jest budowany w Warszawie, nie jest stadionem narodowym. Niewykluczone, że kiedyś nim będzie, ale obecnie jest to stadion budowany na Euro. I tyle - powiedział prezes związku Grzegorz Lato w wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej PZPN.
Podobnie uważają sami zarządcy Stadionu Śląskiego i dla potwierdzenia zasadności swoich roszczeń co do narodowości nazwy przytaczają uchwałę PZPN z 1993 roku.
W ministerstwie sportu są innego zdania. Rzecznik prasowy resortu Jakub Kwiatkowski w rozmowie z "Polską The Times" twierdzi, że związek nie ma monopolu na nadawanie nazwy "narodowy". Argumentuje, że ta nazwa została już zarejestrowana dla warszawskiego obiektu w urzędzie patentowym, co przesądza sprawę.
W swoim stylu sprawę komentuje Jan Tomaszewski. Od legendarnego polskiego bramkarza obrywa się obu obiektom. Śląskiemu - za niebieski kolor krzesełek, który z barwami Polski nie ma nic wspólnego. A warszawskiemu - za to, że jego nazwa ma zostać sprzedana.
- To niedopuszczalne! - grzmi w rozmowie z "Polską The Times". Jeśli ministerstwo chce sprzedać nazwę, niech usunie z niej słowo "narodowy". W przeciwnym razie stadion powinien nosić imię Kazimierza Górskiego - mówi Tomaszewski.