[center]
Łukasz Piszczek, którego Wydział Dyscypliny PZPN odsunął na sześć miesięcy od reprezentacji Polski w związku z udziałem w aferze korupcyjnej, oświadczył, że nie zamierza się od decyzji Związku odwoływać. "W związku z decyzją Wydziału Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej, w wyniku której zostałem zawieszony w prawach zawodnika Reprezentacji Polski na okres 6-ciu miesięcy informuję, że od niniejszej decyzji nie będę się odwoływał i zgodnie z moimi wcześniejszymi słowami dobrowolnie poddam się wymierzonej karze" - poinformował Piszczek w specjalnym oświadczeniu.
"Nie czekając na uprawomocnienie się wyroku podjąłem decyzję, że od dziś aż do odbycia kary nie będę uczestniczył w zgrupowaniach kadry narodowej, o czym poinformowałem już Selekcjonera Franciszka Smudę. Jeżeli trener będzie widział mnie w składzie po okresie zawieszenia, to będę do Jego dyspozycji. To jest wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie i proszę o uszanowanie mojej decyzji" - zakończył obrońca Borussii Dortmund.
Łukasz Piszczek znalazł się w gronie piłkarzy ukaranych w związku z ustawieniem meczu Cracovii z Zagłębiem Lubin (0:0) w 2006 roku. Według ustaleń wrocławskiej prokuratury na pomysł sprzedania meczu piłkarzom Zagłębia wpadli ówcześni gracze Cracovii. Zawodnicy z Lubina mieli złożyć się po ponad 10 tys. zł. Łącznie przekazali 100 tys. zł łapówki. Remisowy wynik dał dolnośląskiej drużynie awans do rozgrywek UEFA
Jednym z zamieszanych w sprawę jest czołowy obrońca reprezentacji Polski Łukasz Piszczek (choć nie grał we wspomnianym meczu), obecnie gwiazda defensywy mistrza Niemiec Borussii Dortmund. Wrocławski sąd okręgowy podjął decyzję w sprawie m.in. tego piłkarza już 27 czerwca, skazując go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 100 tys. zł grzywny.
- To bardzo mądra decyzja - ocenił postępowania Piszczka przewodniczący WD PZPN Artur Jędrych. - Cieszę się, że wykazał zrozumienie dla sytuacji, ale i wagi swojego czynu. Mam nadzieję, że podziała to też dydaktycznie na młodych ludzi, którzy mogą się znaleźć w podobnym jak on położeniu.
Jak wyjaśnił, bieg kary Piszczka rozpocznie się po upłynięciu dwutygodniowego terminu na złożenie odwołania po doręczeniu zawodnikowi pisemnego uzasadnienia wyroku Wydziału Dyscypliny. [/center]
Źródło : Wp.pl