GÅ‚owacki: Polanski? Bez komentarza
Eugena Polanskiego przyjęliśmy w reprezentacji Polski zupełnie normalnie, ale fajerwerków żadnych nie było - mówi Arkadiusz Głowacki, obrońca reprezentacji Polski i Trabzonsporu.
Z Gruzją zagramy w obronie w rezerwowym składzie. Nawet trenerowi Smudzie wyrwało się, że marzy o innej defensywie. Z Perquisem i Arboledą. Jak się pan czuje jako grający rezerwowy?
Arkadiusz Głowacki: Z mojego punktu widzenia to żaden problem. Oczywiście, lepiej jest, gdy trener obdarza cię zaufaniem. Ale mam już trochę lat, nie jesteśmy małymi chłopcami, trzeba zaakceptować rzeczywistość. Przyjeżdżam na reprezentację i chcę się dobrze pokazać. Nie myślę o tym, co wokół.
Wczoraj, gdy dziennikarze pytali pana o sens powoÅ‚ania Eugena Polanskiego, powiedziaÅ‚ pan: „Bez komentarza". Jak to odbierać?
I tak to zostawiÄ™, bez komentarza.
Jak go przyjęliście?
Myślę, że zupełnie normalnie, ale fajerwerków żadnych nie było.
Przyda siÄ™ reprezentacji? Pytam o stronÄ™ czysto sportowÄ….
Jeśli o to pan pyta, to raczej tak. Skoro regularnie gra w niezłym zespole Bundesligi, to o czymś musi to świadczyć. Ale po zaledwie dwóch treningach trudno mi cokolwiek o nim powiedzieć.
Nie popsuje atmosfery w kadrze? I jaki jest w ogóle klimat w tej drużynie? Ostatnio nie było najlepiej.
Z tego, co widzę i czuję, jest naprawdę przyzwoicie. Nie ma co się doszukiwać sensacji. Tylko cały czas powtarzam, że atmosferę budują wyniki, a o to sami musimy zadbać.