Występ Eugena Polanskiego został pozytywnie przyjęty przez selekcjonera Franciszka Smudę i prezesa PZPN, Grzegorza Latę. Ale były asystent Leo Beenhakkera w kadrze, Bogusław Kaczmarek, uważa, że bardziej pożyteczny byłby Dariusz Dudka. - Jest bardziej wszechstronny - mówi Futbolnews.pl.
zemiosło piłkarskie. Wiele osób obiecywało sobie dużo więcej po nim. Ale on zaprezentował rzemiosło i nic poza tym. W kolejnych meczach, kiedy lepiej zgra się z drużyną, może pokaże więcej - uważa Kaczmarek.
Jednocześnie Kaczmarek nie ma wątpliwości, że walkę o pierwszą jedenastkę z pomocnikiem Mainz powinien wygrać Dariusz Dudka. - Na tę chwilę jest bardziej przydatny kadrze i dlatego widziałbym go w pierwszym składzie. Jest bardziej wszechstronny, uniwersalny. Potrafi mądrym podaniem otworzyć kolegom drogę do bramki. Ma dobry strzał z obu nóg - wylicza zalety pomocnika Auxerre Kaczmarek. - Nie bez znaczenia jest również to, że Dudka gra w kadrze od wielu lat. Ma ponad 50 występów, a nie jak Polanski dopiero wchodzi do drużyny - dodaje.
"Bobo" nie jest przeciwny powoływaniom dla kolejnych piłkarzy z obcymi paszportami, ale zaznacza: - Damien Perquis powinien otrzymać swoją szansę i zostać sprawdzony. Ale Arboleda już nie. Olisadebe był dużo lepszym piłkarzem i dał nam awans na mistrzostwa, ale później słuch o nim zaginął. Podobnie Roger Guerreiro. Arboleda nie powinien blokować miejsca polskim zawodnikom - podkreśla Kaczmarek.
