[center]
W meczu kończącym niedzielne zmagania w V rundzie Pucharu Anglii piłkarze Leyton Orient zremisowali na własnym boisku z Arsenalem Londyn 1:1 (0:0). O awansie zdecyduje drugi mecz rozegrany na stadionie Arsenalu. Przed spotkaniem nikt nie dawał większych szans zespołowi gospodarzy. Drużyna Leyton Orient zajmuje bowiem 11 miejsce w tabeli angielskiej League One (odpowiednik trzeciej klasy rozgrywkowej).
Faworytem spotkania byli gracze "Kanonierów", którzy byli wyjątkowo podbudowani ostatnim zwycięstwem nad Barceloną.
Mecz zaczął się zgodnie z przewidywaniami ekspertów. Stroną dominującą byli gracze Arsenalu, natomiast gospodarze ograniczali się do wyprowadzania sporadycznych kontrataków.
Jednak pomimo kilku dobrych okazji Arsenal nie zdołał zdobyć żadnej bramki i na przerwę obie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie.
W drugiej połowie pierwsi na prowadzenie wyszli gracze Arsena Wengera. Bramkę dla "Kanonierów" zdobył w 53 minucie Tomas Rosicky.
Stracona bramka nie podłamała jednak piłkarzy Leyton Orient, którzy pod koniec spotkania ruszyli do śmielszych ataków.
Pierwszą groźną akcję przeprowadził w 81 minucie Alex Ravell, którego mocny strzał zablokował własnym ciałem Sebastien Squillaci, ratując swój zespół przed utratą bramki.
W odpowiedzi "Kanonierzy" trafili w słupek po akcji Arshavina w 86 minucie spotkania.
Gdy wszyscy odliczali już minuty do końca spotkania napastnik gospodarzy, Jonathan Tehoue popisał się pięknym dryblingiem i z kilku metrów umieścił piłkę w bramce Manuela Almunii.
Pomimo rozpaczliwych ataków gracze Arsenalu nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i o awansie zadecyduje dodatkowy mecz, rozegrany na stadionie "Kanonierów".
Leyton Orient - Arsenal 1:1 (0:0)
Jonathan Tehoue 89 - Tomas Rosicky 53
Leyton: Jones - Whing, Crowe (46, Carroll), Chorley, Forbes, Dawson, Smith, Cox, Daniels, McGleish (63, Tehoue), Revell (84, M'Poku).
Arsenal: Almunia - Sagna, Squillaci, Gibbs, Miquel, Rosicky, Song, DenÃlson, Chamakh, Arshavin, Bendtner. [/center]
Źródło : Wp.pl