Po dobrym i emocjonującym spotkaniu Ruch Chorzów pokonał na własnym stadionie PGE GKS Bełchatów 2:1 w meczu 18. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy i dopisał do swojego konta cenne w kontekście walki o utrzymanie trzy punkty. Ozdobą spotkania był fantastyczny gol zdobyty przez piłkarza gości Macieja Małkowskiego z rzutu wolnego. Ruch mógł objąć prowadzenie już w 3. minucie meczu. Straka dośrodkował z prawego skrzydła przed bramkę a Piech z siódmego metra oddał bardzo mocny strzał, który znakomicie obronił Sapela. Kilka minut później z ostrego kąta piłki do bramki GKS-u nie udało się skierować Grzybowi.
GKS odpowiedział w 18. minucie. Wróbel przedarł się prawym skrzydłem, wpadł w pole karne i uderzył na bramkę, ale kąt był zbyt ostry, aby strzał mógł zaskoczyć dobrze ustawionego Perdijicia.
Chwilę później powinno być 1:0 dla Ruchu. Grzyb ze skrzydła znakomicie wrzucił piłkę pomiędzy bramkarza i obrońców GKS-u, ale Piech kompletnie zaspał na czwartym metrze i nie udało mu się sięgnąć piłki i skierować jej do bramki.
W 24. minucie "Niebiescy" zdobyli gola. Djokić oddał strzał po ziemi w polu karnym a tuż przed bramką kierunek lotu piłki zmienił Jankowski i Sapela był bez szans na skuteczną interwencję.
GKS był bliski wyrównania w 38. minucie. Małkowski dośrodkował wprost na głowę Nowaka, którego strzał z bliskiej odległości efektownie obronił Perdijić.
W 59. minucie Ruch podwyższył prowadzenie. Piech dograł do Grzyba przed polem karnym GKS-u a doświadczony pomocnik "Niebieskich", mając przed sobą tylko bramkarza, posłał piłkę do bramki tuż przy słupku.
Bełchatów potrzebował aż dziesięciu minut, żeby otrząsnąć się po utracie gola i spróbować zagrozić bramce przeciwnika. Zrobił to Małkowski w 69. minucie. Minął obrońcę w bocznym sektorze pola karnego i oddał strzał w kierunku dalszego słupka, po którym piłka nieznacznie minęła bramkę.
Małkowski o wiele lepiej przymierzył w 74. minucie. Zdecydował się na strzał z rzutu wolnego z ok. 24 metrów i umieścił piłkę w samym okienku bramki Ruchu. Perdijić nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. GKS, który miał walczyć o europejskie puchary, w trzech wiosennych spotkaniach dopisał do swojego konta zaledwie dwa punkty (dwa remisy i porażka) i zamiast gonić czołówkę, plasuje się w środku tabeli.
Ruch Chorzów - PGE GKS Bełchatów 2:1 (1:0)
Maciej Jankowski 24, Wojciech Grzyb 59 - Maciej Małkowski 74
Żółta kartka - Ruch Chorzów: Matko Perdijic.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 4 500.
Ruch Chorzów: Matko Perdijic - Żeljko Djokovic, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Wojciech Grzyb (90+2 Łukasz Janoszka), Marcin Malinowski, Gabor Straka, Maciej Jankowski (81. Andrej Komac), Marek Zieńczuk - Arkadiusz Piech (84. Paweł Abbott).
PGE GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Zlatko Tanevski (64. Jacek Popek), Marcin Drzymont, Mate Lacic, Grzegorz Fonfara - Tomasz Wróbel, Szymon Sawala, Grzegorz Baran, Maciej Małkowski - Dawid Nowak (66. Grzegorz Kuświk), Marcin Żewłakow (46. Mateusz Cetnarski). [/center]
Źródło : Wp.pl
