Żewłakow: Marcin jak zwykle się nie przywitał

Moderator: Moderator

Żewłakow: Marcin jak zwykle się nie przywitał

Postprzez szymek » 2011-09-25, 09:15

[center]- Zagrałem przeciwko bratu i jestem jedynym zadowolonym po meczu Żewłakowem. Nasz ojciec, który zasiadał na trybunach, miał mieszane uczucia - mówił po zwycięstwie 2:0 z GKS Bełchatów obrońca Legii Michał Żewłakow.

Obrazek

- Było to spotkanie z serii "trzeba to wygrać" i nieważne były odczucia po meczu - zastrzegł Michał, który i tym razem okazał się lepszy od Marcina.

Jakie to uczucie grać przeciwko bratu? - Obecnie podchodzimy do tego bardzo dojrzale, było to już chyba siódme spotkanie, w którym graliśmy przeciw sobie. Ja nie lubię tego uczucia. Nie można skoncentrować się na samym meczu, tym bardziej że w pobliżu biega brat. Cieszę się, że mogę o tym meczu już zapomnieć. Między nami nie było brutalnej walki. Raz, zupełnie niecelowo, nastąpiłem mu nieładnie na nogę, a on grał bardzo fair. Marcin tradycyjnie, przed meczem nawet nie wyszedł się ze mną przywitać. Dobrze, że sędzia kazał drużynom przywitać się na murawie, dzięki czemu mogłem uścisnąć rękę brata - śmiał się stoper Legii.
[/center]
Avatar użytkownika
szymek
Trzon drużyny
 
Posty: 662
Dołączył(a): 2011-08-01, 22:07
Lokalizacja: Tarnów/Machowa

Powrót do Ekstraklasa

Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

FC Porto Napoli AC Milan Liga w³oska Pierwszy polski serwis o Gialloblu GenoaPoland
cron