Forum piłkarskie

przez **szymek** » 2011-08-04, 21:57

Woli grać w 1. lidze, niż ogony w ekstraklasie

Obrazek

Wolę grać w pierwszej lidze w większym wymiarze czasowym niż ogony w ekstraklasie czy w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy - dodaje napastnik Jagiellonii Białystok, który trafił do GKS-u na roczne wypożyczenie.
W okresie między sezonami przy Bukowej szukano kandydatów, którzy mieli zastąpić zawodników pożegnanych przez sztab szkoleniowy oraz władze GKS-u. Szczególnie pilne było zakontraktowanie obrońców oraz napastników. Z defensorami poszło dosyć sprawie (pozyskano trzech z Ruchu Radzionków). Z atakiem nie było już łatwo. Mateusz Zachara czy Dawid Jarka trenerowi Rafałowi Górakowi nie wystarczali i padło na młodzieżowego reprezentanta Polski, Bartłomieja Pawłowskiego. - Zadzwoniono do mnie z informacją, że potrzebny jest napastnik. Drużyna ma walczyć o najwyższe cele i mam szanse na grę – wspomina 19-latek. - Decyzję musiałem podjąć w ciągu tygodnia. Jak wiadomo zawsze są jakieś dylematy. Dlatego przeprowadziłem tzw. wywiad środowiskowy. Zasięgnąłem opinii u znajomych, zawodników czy trenerów. Te były bardzo pochlebne i się zdecydowałem. Wolę grać w pierwszej lidze w większym wymiarze czasowym niż ogony w ekstraklasie czy w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy – dodaje napastnik Jagiellonii Białystok, który trafił na Bukową na roczne wypożyczenie.

Pierwszy mecz sezonu nabytek katowiczan oglądał z trybun. Wówczas nie były jeszcze załatwione wszelkie formalności transferowe. W kolejnym zasiadł już na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się na ostatni kwadrans. Był nawet bliski zdobycia gola, ale po jego strzale piłka przeleciała tuż obok słupka. Dzień później pojawił się mały problem. - Tuż po spotkaniu nic mi nie doskwierało. Dopiero rano odczułem ból w udzie. Od razu przypomniała mi się kontuzja mięśnia dwugłowego, której nabawiłem się będąc jeszcze w Jagiellonii. Uraz miał podłoże przeciążeniowe. Wyleczyłem go i myślałem, że wszystko jest już w porządku. Okazało się, że problem powrócił – tłumaczy Pawłowski.

W tej chwili zawodnik przechodzi badania w poznańskiej klinice. - Zawsze ufałem tamtejszym specjalistom, dlatego znów tam się udałem – tłumaczy. - Na pewno czeka mnie okres rehabilitacji. Jak długi? Okaże się, gdy otrzymamy pełne wyniki badań. Jestem jednak dobrej myśli. Kontuzja nie jest tak poważna i liczę na szybki powrót na boisko. Bo tak jak powiedziałem, do Katowic przyszedłem z zamiarem regularnych występów – kończy Pawłowski.

Trawa to nie problem
W środowym numerze pisaliśmy, że w przypadku niedogadania się władz Górnika Zabrze z Gliwicami w sprawie występów tych pierwszych na nowym obiekcie u sąsiadów za miedzą alternatywą miałby być stadion przy Bukowej w Katowicach. Magistrat ze stolicy Górnego Śląska, który jest gospodarzem obiektu GKS-u nie wyklucza takiej ewentualności i chętnie zasiądzie do rozmów. Powstał jednak mały problem. Firma Zielona Architektura, która niedawno wymieniała murawę przy Bukowej dała gwarancję, że nowa nawierzchnia będzie optymalna w przypadku, gdy jej użytkowanie nie będzie częstsze niż jeden mecz i jeden trening w tygodniu. W przypadku przeprowadzki Górnika obłożenie murawy wrosłoby przynajmniej o jeden mecz w ciągu siedmiu dni. Czy to nie byłby problem wobec zapisów gwarancyjnych? - Nie – odpowiada Marek Dutkiewicz, dyrektor Zielonej Architektury. - Oczywiście przy zachowaniu pewnych reguł. To jest natura i potrzebuje odpowiednich warunków. Trawa ma swój określony okres wegetacji. Od tego jak będzie się ją pielęgnować właśnie w okresie letnim zależy jej trwałość w okresie jesienno-zimowym. Gwarancja mówi o jednym treningu i meczu w tygodniu. Częstotliwość użytkowania murawy można prosto zwiększyć. Należy w tej chwili ją „dopieścić" bardziej niż dotychczas, a przyniesie to efekt w kolejnych miesiącach. Wiadomo wiążą się z tym większe nakłady finansowe, ale zabieg ten trzeba wykonać teraz. Bo późniejsze ratowanie trawy, będzie również kosztowne, a pieniądze będą wyrzucone w błoto. Natury bowiem się nie oszuka. Wczesną jesienią, kiedy kończy się okres wegetacji niewiele już się zdziała – dodaje Dutkiewicz.

przez **Damian** » 2011-08-04, 22:00

Skoro myśli jeszcze o przyszłości to moze to i dobry pomysł . Tak by grzał ławę i się marnował , a tak to chociaz będzie ważną postacią w drużynie a przy okazji będzie się mógł pokazać z dobrej strony :!:

Forum piłkarskie

Woli grać w 1. lidze, niż ogony w ekstraklasie

Woli grać w 1. lidze, niż ogony w ekstraklasie

Kto przegląda forum