[center][/center]
W grudniu ubiegłego roku Wayne Rooney przestrzelił rzut karny w meczu z Arsenalem, w którym w bramce "Kanonierów" stał Wojciech Szczęsny. Polski golkiper twierdził, że gwiazdor Manchesteru United spudłował także dzięki niemu. Teraz Rooney pokonał Szczęsnego aż trzy razy, a świat obiegło zdjęcie reprezentanta Anglii uśmiechającego się do podłamanego Polaka.
Man Utd w meczu 3. kolejki Premier League pokonał Arsenal aż 8:2. Szczęsny nie zawinił przy żadnym golu, ale mimo to wpuszczenie aż tylu goli musiało być dla niego bolesnym upokorzeniem.
Kiedy 9 miesięcy temu Rooney spudłował z jedenastu metrów w meczu z Arsenalem, "Kanonierzy" przegrali 0:1, ale Szczęsny miał pewne powody do radości. Przestrzelony karny gwiazdora "Czerwonych Diabłów" był po części także jego zasługą.
Przed "jedenastką" 21-letni Polak powiedział Rooneyowi kilka słów, które mógłby wyprowadzić go z równowagi.
- Moim zdaniem to, co powiedziałem, było dowcipne, ale on mógł zareagować jak Zidane w finale, kiedy uderzył Włocha Materazziego - zdradził Szczęsny.
Teraz Rooney w pełni zrehabilitował się za nieudany występ w poprzednim spotkaniu z Arsenalem. Pokonał bramkarza reprezentacji Polski aż trzy razy - dwukrotnie po rzutach wolnych i raz właśnie z karnego.
Po spotkaniu "Roo" podszedł do Szczęsnego i powiedział mu kilka słów. O czym rozmawiali? Tego nie wiemy, jednak zważywszy na uśmiech od ucha do ucha na twarzy Rooneya między piłkarzami raczej nie było wrogości.
- Zagraliśmy dziś absolutnie niesamowicie i zasłużyliśmy sobie właśnie na taki rezultat - tak gwiazdor Man Utd skomentował rozgromienie Arsenalu. O pogawędce z polskim golkiperem "Kanonierów" nie wspominał.