[/center]
W niedzielnych meczach 37. kolejki Serie doszło do kilku niespodzianek. Catania Calcio ograła u siebie AS Romę 2:1 (0:1), a Parma FC 1:0 (0:0) pokonała na własnym stadionie Juventus Turyn po golu byłego piłkarza Starej Damy. Udinese pokonując Chievo Werona 2:0 (1:0) przybliżyło się do udziału w Lidze Mistrzów.
AS Roma otworzyła wynik w 14. minucie po trafieniu Simone Lorii i do przerwy rzymianie prowadzili w Catanii. Po zmianie stron gospodarze wzięli się na poważnie do gry i odwrócili losy spotkania. W 78. minucie do siatki Giallorossich trafił Gonzalo Bergessio, a w ostatnich sekundach meczu zwycięskiego gola zdobył Alejandro Gomez.
Parma FC podejmowała u siebie Juventus, który nadal miał szanse na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Musiał jednak wygrać, ale ta sztuka się nie udała. Turyńczycy zagrali słabe spotkanie, a na domiar złego gola na wagę trzech punktów dla Parmy zdobył... wychowanek Bianconerich - Sebastian Giovinco. Nazywany przez kibiców "Atomową mrówką" filigranowy pomocnik pokonał Gianluigiego Buffona w 64. minucie i jak się okazało, był to jedyny gol spotkania.
Bardzo duży krok w kierunku Ligi Mistrzów uczyniło Udinese Calcio, który wygrało w Weronie z Chievo 2:0 (1:0). W 28. minucie prowadzenie Zebrom dał Chilijczyk Mauricio Isla, natomiast w drugiej połowie wynik ustalił Kwadwo Asamoah, trafiając do siatki Chievo w 75. minucie.
Dzięki tej wygranej Udinese ma na koncie 65 punktów (dwa przewagi nad piątym Lazio) i zajmuje 4. miejsce w tabeli Serie A, które gwarantuje im udział w kwalifikacjach Ligi Mistrzów.
W innych meczach AS Bari uległo u siebie US Lecce 0:2, Cesena Calcio pokonała skromnie 1:0 Brescię, a Sampdoria Genua na własnym terenie nie sprostała US Palermo, przegrywając 1:2. To spowodowało, że ekipa z Genui pożegnała się z Serie A.
